Zaczyna się rok akademicki, więc posty bardziej nieregularne, ponieważ mam mniej czasu na siedzenie w kuchni. Dziś postanowiłam zużyć resztkę warzyw z lodówki i zrobić klasyczną zupę ziemniaczaną. W myślach mam jeszcze smak i zapach delikatnie pikantnej zupy z dużą ilością marchewki, która moja mama robiła jak byłam dzieckiem.
Składniki:
- 1,5 - 2 kg ziemniaków,
- 1 duża marchewka (20 dag),
- 2 kostki rosołowe lub 20 dag kości wędzonych,
- pieprz, sól, papryka ostra, majeranek, ziele angielskie, liść laurowy
Przygotowanie:
1. Obieramy warzywa. Ziemniaki kroimy w kostkę a marchewkę trzemy na tarce o grubych oczkach.
2. Zalewamy wszystko wodą (woda jakieś 3 - 4 cm nad warzywa) i gotujemy.
3. Gdy doprowadzimy do wrzenia dodajemy kostki rosołowe i przyprawy. Jeśli gotujemy zupę na mięsie dodajemy je do gotowania warzyw na początku.
4. Gotujemy aż ziemniaki zaczną się rozpadać. Jeżeli zupa wydaje nam się zbyt lejąca można na suchej patelni zbrązowieć 2 łyżki mąki i dodać do zupy.
2. Zalewamy wszystko wodą (woda jakieś 3 - 4 cm nad warzywa) i gotujemy.
3. Gdy doprowadzimy do wrzenia dodajemy kostki rosołowe i przyprawy. Jeśli gotujemy zupę na mięsie dodajemy je do gotowania warzyw na początku.
4. Gotujemy aż ziemniaki zaczną się rozpadać. Jeżeli zupa wydaje nam się zbyt lejąca można na suchej patelni zbrązowieć 2 łyżki mąki i dodać do zupy.
Smacznego!!!