Wybrałam się na kilka dni do domu rodzinnego a tam wielki wybór świeżych warzyw spowodował, że postanowiłam zrobić leczo - potrawę, która zawsze kojarzy mi się z letnią kolacją.
Czasem po obiedzie zostaje ryż, wiele razy wykorzystywałam go później do gołąbków czy pulpecików. Od jakiegoś czasu robię także pulpeciki z samego ryżu podając je na ciepło jako osobne danie np. na kolację.
Jako, że naszło nas na roladki już wczoraj dziś kolejne tym razem delikatniejsze i bardziej świeże. Idealne na gorące popołudnie. Oto roladki z kurczaka z ananasem.
Po środowym schabie zostały nam jeszcze niewykorzystane plastry. Dlatego też wczoraj postanowiłam je wykorzystać i zrobić coś wykwintnego, ale zarazem bardzo prostego. Można go podać zarówno z ziemniakami jak i frytkami oraz ulubioną surówką.
Jak wspominałam w poprzednim poście podczas pikniku naszło nas na prawdziwego grilla. A co najlepiej smakuje do grillowanego mięsa? Grillowane warzywa. Dlatego też dziś post co najlepiej pasuje do grillowanej karkówki czy mięsnych żeberek.
Jako, że w środę była cudowna pogoda postanowiliśmy wybrać się na piknik. Dlatego też spakowaliśmy nasz obiad i wyruszyliśmy w olsztyńskie lasy. W tej atmosferze naszło nas na prawdziwego grilla o którym później. Przepis na schabik ze zdjęcia dopiero teraz, ponieważ byliśmy bez internetu.
Niejednokrotnie w amerykańskich filmach, w których akcja dzieje się w NY można zobaczyć scenę, w której bohaterowie zatrzymują się przy ulicznej budce i kupują hot - dogi. Podobne można kupić na wielu polskich dworcach. Dlatego dziś dzielimy się przepisem na idealnego hot - doga rodem z nowojorskiej budki.
Lato w pełni, na zewnątrz upał a my mamy ochotę na coś lekkiego i zdrowego. Dlatego zdecydowałam się na letnią zupę z młodych warzyw i coś co zawsze będzie przypominało mi letnie obiady w domu rodzinnym, czyli placki ziemniaczane.
Jako iż mam dzień wolny od pracy to na mnie spadł obowiązek przyrządzenia śniadania. A żeby nie była to kolejna jajecznica czy też tosty postanowiłem przygotować coś innego, a mianowicie frittatę.
Na ten przepis natrafił Puncor w głębiach internetu. Postanowiliśmy wypróbować go i jak zwykle delikatnie zmodyfikować. Karkówkę zamiast grillować można po prostu usmażyć na patelni. W oryginale podana była z ryżem, ale jakoś nie bardzo nam ten pomysł się spodobał, dlatego też zrobiliśmy do niej pieczone ziemniaczki w ziołach.
Po grillu zostały nam warzywa i mięso na szaszłyki, wiec postanowiłam zrobić z nich coś kolorowego. Padło na gulasz. Jako, że latem nikt nie ma ochoty na ciężkie sosy postawiłam na odrobinę awangardy w kuchni i ze swojego gulaszu usunęłam sos. Wyszło niespodziewanie dobrze. Przekonajcie się sami.